Sesja w mieście
Sesja w mieście chodziła za mną już od dawna. Ostatnio większość plenerów ślubnych realizuję na łąkach, w polu czy w lesie. A ja bardzo lubię różnorodność, dlatego tęskno mi było trochę do miejskich klimatów. Taka zmienność tła bardzo pobudza moją kreatywność i nakręca do działania. I tak, tego mi było trzeba!
To spotkanie było absolutnie przepiękne – super ludzie, dobrze spędzony czas i mój ukochany Wrocław w tle. Dodatkowej satysfakcji przysporzyłam sobie ukręcając bukiet specjalnie na tę okazję, bo zazwyczaj brakuje mi tego detalu na sesjach innego dnia, niż dzień ślubu. Specem nie jestem, ale uważam, że bukiet wyszedł super!
Zapraszam na nasz miejski spacer. W czasie sesji odwiedziliśmy okolice Renomy, Opery, Placu Wolności i ulicę Włodkowica, a to wszystko w godzinę! Tempo było szybkie, ale Wy nie musicie się spieszyć przeglądając te zdjęcia. Jeśli zamarzycie o podobnej sesji, to wiecie gdzie mnie szukać!
Podobną sesję w mieście możecie zobaczyć: TU, a plenery ślubne w naturze: TU i TU
Chcesz dowiedzieć się więcej o tym, co i jak u mnie z tą fotografią ślubną?
Zostaw Komentarz