Ta sesja rodzinna, to był miód na moje serce. Po pierwsze: ludzie! Każdy ma jakąś historię. Każdy człowiek, każda rodzina. Kiedy znam trochę bardziej moich modeli, to te zdjęcia mają dla mnie inny, głębszy wymiar. Po drugie: Szymcio! Ten chłopczyk jest stworzony do zdjęć. Te miny, te uśmiechy. Przez cały czas radość i zero marudzenia. Po trzecie: miejsce. Ogród Botaniczny we Wrocławiu o każdej porze roku zachwyca. Ta różnorodność mnie totalnie przyciąga. Chociaż teraz nie mamy do niego dostępu, to mam nadzieję, że już niebawem będę mogła poznać tam kolejną niesamowitą historię. Do zobaczenia na sesji, czekam na Waszą historię!
Chcesz dowiedzieć się więcej o zdjęciach rodzinnych i mojej ofercie?
Zostaw Komentarz